Podziękowania

Podziękowania, jakie napłynęły do organizatorów VII edycji Konkursu Literackiego „O statuetkę sowy Tuchówki 2017” pt. Bajka Miodem pokrzepiona.

Drodzy Państwo!
Kiedy szykowałam się do „Weekendu”, czułam, że będzie to doniosłe wydarzenie. Utwierdziłam się w tym przekonaniu, a Tuchów stał mi się tak bliski, jak moja rodzinna Iłża. Pewni dlatego, że obydwa miasta są bardzo stare (XII w.) i przez obydwa przepływają rzeki, w Tuchowie jest klasztor, w mojej Iłży na wzgórzu wznoszą się ruiny zamku. I jak tu nie ko-chać takich miejsc? Zarówno sówka, jak i antologia są przepiękne.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję, że mogłam wziąć udział w tak niezwykłym wydarze-niu, jakim był „weekend literacki”. Wspominam z tęsknotą i rozrzewnieniem.
Kiedy wyjeżdżałam, postanowiłam, że stworzę coś o Tuchowie. Jeszcze raz serdecznie dzięku-ję i cieszę się, że mogłam poznać tak wspaniałych tuchowian.

Gorąco pozdrawiam
Beata Nadgrodkiewicz

DROGIE TUCHOWIANKI, DRODZY TUCHOWIANIE!
Chciałabym zapewnić Was, że wywieziona przeze mnie z pięknego Pogórza Sowa Tu-chówka miewa się dobrze i powoli zaczyna aklimatyzować się do warunków zachodniej Pol-ski. Przede wszystkim jednak pragnę gorąco podziękować Wam za miniony weekend literacki związany z Bajką miodem pokrzepioną.
Długo by wyliczać cudne chwile spędzone w Tuchowie, wszystkie serdeczne spotkania ze starymi i nowymi znajomymi, zajmujące prelekcje, zaskakujące występy oraz wycieczki ze świetnymi przewodnikami w miejsca zachwycające i ciekawe. Doceniam i wdzięczna jestem za serce i pracę tak wielu z Was, włożone w przygotowanie konkursu, antologii pokonkurso-wej z pięknymi ilustracjami oraz fantastycznego weekendu literackiego z jakże bogatą oprawą artystyczną. Nie do przecenienia była unikatowa możliwość spędzenia kilku dni w towarzy-stwie podobnych mi pasjonatów pisania i sposobność wymiany doświadczeń. Dzięki temu wszystkiemu tuchowski konkurs jest jedyny w swoim rodzaju.
Serdecznie dziękuję za wyjątkowe wyróżnienie i moc pozytywnych emocji.
Życzę jeszcze wielu, o ile to możliwe, jeszcze bardziej udanych edycji konkursu.
I mam nadzieję, do zobaczenia!
Katarzyna Gucałło
Gorzów Wielkopolski
20.10.2017 r.

Szanowni Państwo!
Jeszcze raz dziękuję za wyróżnienie mojej pracy w organizowanym przez Państwa konkursie literackim. Dziś otrzymałam przyznaną przez Państwa nagrodę. Zobaczenie własnej bajki w formie innej niż plik w edytorze tekstu było naprawdę niesamowitym przeżyciem. Gratuluję inicjatywy i mam nadzieję, że będę jeszcze miała okazję zobaczyć Tuchów na żywo.

Z wyrazami szacunku
Justyna Jackowska

Drodzy Państwo!
Ślicznie dziękuję za pachnącą przesyłkę! Dzięki pszczelim opowieściom i woskowej sóweczce rozpakowywaliśmy paczkę z tym bardziej bijącym sercem!
Jeszcze raz dziękuję – za pomysł konkursu, sławienie zawodu pszczelarza i ogólnopolskie uświadamianie zależności pomiędzy człowiekiem a przyrodą…
To zaszczyt znaleźć się pośród tylu wrażliwych autorów, w antologii tylu pięknych i mądrych bajek. Statuetka Sóweczki Tuchówki będzie nam przypominała, że są wśród nas bo-haterki, które – choć niewielkie rozmiarem – noszą na swoich „barkach” cały świat 🙂
Ukłony dla Organizatorów
Małgorzata Januszewska

Szanowni Państwo!
Bardzo dziękuję za nagrodę dla mojej bajki pt. „Emma i jagodowy miód”. Docenienie przez Jury mego tekstu sprawiło mi wielką przyjemność – nie jestem bowiem osobą zawodowo zajmującą się literaturą. Bajki pisałam od dawna – najpierw dla moich dzieci, a teraz dla wnuczki Ali. Wymyślanie takich pogodnych, krótkich fabułek zawsze było wielką frajdą, ale dopiero teraz zdecydowałam się wysłać bajkę na konkurs.
Wysłałam, z wielkim wahaniem – i udało się!
Teraz, uskrzydlona nagrodą, będę wnuczce opowiadać jeszcze więcej bajek, mam też zamiar wydać własny bajkowy zbiorek, którego bohaterką będzie moja wnuczka i jej przyjaciele.
Raz jeszcze dziękuję – i za nagrodę i za wspaniały miód.
Pozdrawiam serdecznie
Halina Muszyńska

Podziękowania przesłali także pani Agnieszka Polaczyk oraz pan Andrzej Max.

Przedstawiamy wiersze o Tuchowie, które napisała zdobywczyni statuetki sowy Tuchówki 2017, Beata Nadgrodkiewicz.

Wiersze o Tuchowie napisane przez Beatę Nadgrodkiewicz

Weekend literacki

Tuchów powitał mnie radośnie
Błękitnym szeptem rzeki Białej,
Uniosłam głowę i ujrzałam
Mury klasztoru przewspaniałe.

Słońce czesało swoje włosy
Nad wzgórzem Lipie, nad drzewami.
Wiatr pieścił liście delikatnie…
Chciałabym wrócić tam czasami…

Wąską uliczką spacerować
I wejść na chwilę do ratusza,
A potem raźno ruszyć drogą
W miejsce, co serce wciąż porusza…

Miejsce, gdzie wszystko się zaczęło
I wszystko też swój koniec miało.
Konkurs na bajkę o pszczelarstwie,
Choć troszkę to inaczej brzmiało.

Był „Koniec świata” – trzynastego
(przeżyjemy taki jeszcze nieraz),
Premiera dramatu w wykonaniu
Teatru z Tarnowa – Nie Teraz.

W sobotę było cudnie, a jakże,
Na zamku w Dębnie – po prostu bosko.
Duch czasu owiał mnie zupełnie,
Czułam się lekko i beztrosko.

Potem na chwilę do Kąśnej Dolnej,
Do dworku Paderewskiego,
Kiedy ruszaliśmy już stamtąd,
Chciałam zapytać: Już? Dlaczego?

Lecz nasi mili Gospodarze
Już mieli nową niespodziankę:
Niezwykły spacer po Tuchowie,
Z przesympatycznym panem Tomkiem.

Cóż, to co dobre, szybko się kończy,
Prędko nadeszła więc niedziela,
Po odebraniu pięknych nagród,
Do domu trzeba się było zbierać.

Lecz gdybym mogła tam powrócić,
To jak na skrzydłach bym frunęła,
Bo wśród tych wszystkich miejsc w Tuchowie
Kawałek serca zostawiłam.

Bo tamte miejsca, tamci ludzie,
Wryli się mocno w moje serce,
Więc dziś dziękuję wszystkim mocno,
Bardzo gorąco… Najgoręcej.

Przyjedź do Tuchowa

Promień słońca nieśmiało musnął mnie po twarzy,
Otworzyłam oczy i nie chciałam marzyć.
Chciałam wierzyć.
Oto przede mną Tuchów otwierał swe bramy,
Wjeżdżałam w serce miasta z radością i łzami:
Stare wąskie uliczki,
Maleńkie chodniczki,
Kolorowe domki,
Kominy jak słomki,
Kościółek Jakuba
I mieszkańców chluba
Klasztor redemptorystów
Atrakcja turystów.
Miasta tego strzeże
I ja też w to wierzę,
Matka Boska z Dzieciątkiem,
Obraz, co pamiątkę
Stanowi niemałą.
A nad rzeką Białą
Tęcza mostu rozpięta,
Ludzka twarz uśmiechnięta,
Zaplecione ręce…

Czegóż można chcieć więcej?

Niepotrzebne są słowa,
Przyjedź tu, do Tuchowa.

Tuchowski obrazek

Widziałam to miasto w ramionach słońca,
Ziemia oddychała lekko, nie była gorąca.
Wiatr zapraszał do tańca złociste listeczki,
Nie zważał na turystów ciekawskich wycieczki.

Pod łukiem mostu senna rzeka Biała
Pieśni o Tuchowie cichutko śpiewała.
Przystanęłam na chwilę i słuchałam w ciszy
Pieśni, których słowa nie każdy usłyszy.

Prowadziły mnie drogi, wąziutkie uliczki,
Z boku spoglądały stare kamieniczki.
W ich ogródkach przysiadły wrzosy kolorowe:
Jedne ciemne jak śliwka, a inne – różowe.

Najpiękniejszy w mym sercu pozostał obrazek,
Kiedy z tuchowianami przebywaliśmy razem.
Ludzie Ci mają serca na oścież otwarte,
Ja musiałam wyjechać… Serce mam rozdarte.

Chciałabym

Chciałabym znów na tuchowskiej ziemi
Postawić stopy swoje,
Poczuć jak mocno bije w mej piersi
Szczęśliwe serce moje.

Chciałabym dłonie zanurzyć w Białej,
W błękitnej wstążce rzeki,
Słyszeć w jej śpiewie historię miasta,
Którą wciąż śpiewa przez wieki.

Chciałabym usiąść na wzgórzu Lipie
I dać się ponieść muzyce,
Bo tu w Tuchowie wszystko jest inne,
Spokojniej płynie życie.

Marzenie

O czym marzy dziewczyna
Kiedy Tuchów wspomina?
O tym, żeby znowu tam być.
W restauracji „Agawie”
Z pysznym ciastkiem przy kawie
Opowieści długie znów wić.
By w ramionach miasteczka
Znowu była wycieczka,
Jak podróż w bajkową krainę.
Do tych wszystkich uliczek,
Których dziś nie wyliczę,
Chętnie z przyjaciółmi popłynę.

Ważne słowa

W każdym kamieniu
W Białej westchnieniu
Zamknięta historia Tuchowa
Musisz nauczyć
Się ją odczytywać
Bo wszędzie gawędy są słowa

W murze kościoła
W murze klasztoru
Zamknięte są ważne treści
A kiedy idziesz
Wąską uliczką
Słuchaj drzew opowieści

Jesteś mieszkańcem?
Jesteś turystą?
Tyś miłośnikiem Tuchowa
Zapisuj w sercu
Niezwykłe treści
Jak perły zbieraj słowa