Wystawa i wieczór z gawędą

Ciekawe wydarzenia miały miejsce pod koniec kwietnia w Muzeum Miejskim w Tuchowie. Towarzystwo Miłośników Tuchowa zaprosiło na cykliczny już „Wieczór z gawędą o Tuchowie” oraz wernisaż fotografii Anety Mudyny pod tajemniczym tytułem „Ka” – to wydarzenie miało rozpocząć atrakcyjnie zapowiadający się wieczór w tuchowskim muzeum. Przypadek sprawił, a konkretnie ulewa nad Krakowem, że gość specjalny Anety Mudyny – dr Jerzy Fedirko nie dojechał na czas i w tej sytuacji spotkanie rozpoczęło się od „Wieczoru z gawędą o Tuchowie. Tematem tegorocznego spotkania byli: „Rozwadowscy herbu Trąby” – historię gałęzi tuchowskiej tego rodu przybliżył wszystkim „Rozwadolog” – Tomasz Wantuch. Gdy już uczestnicy spotkania zapoznali się z historią tego zasłużonego dla Rzeczypospolitej i Tuchowa rodu oraz obejrzeli unikatowe fotografie przyszedł czas na drugą część spotkania. Była to niezwykła wystawa tuchowianki Anety Mudyny, która zajmuje się fotografią, zaś w rodzinnym mieście zaprezentowała się po raz pierwszy, mimo, iż posiada już bogaty dorobek wystaw indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą, miedzy innymi: we Francji, Włoszech, Anglii, Niemczech i na Litwie. Aneta Mudyna należy też do Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej i jest członkinią Ogólnopolskiej Fotograficznej Grupy Twórczej „Art. Fokus 13”. Pokazana w Tuchowie wystawa także była wyjątkowa, gdyż zaprezentowano na niej zdjęcie jednego liścia fotografowanego na różne sposoby i ujęcia, co było niezwykłą prezentacją tego jak można „bawić się” aparatem fotograficznym i wydobywać z niego niezwykłe ujęcia fotografowanych obiektów. W między czasie dojechał już do Tuchowa dr Jerzy Fedirko i rozpoczął swą opowieść w niezwykły sposób o zaprezentowanej wystawie i jej autorce, która zapewne odziedziczyła zainteresowanie fotografią po swoim śp. ojcu Karolu Adamczyku także zajmującym się tą dziedziną w Tuchowie. Gość specjalny pan Jerzy Fedirko oczarował wszystkich swoim głosem i opowieściami sięgającymi nawet do historii starożytnego Egiptu. W swoich wypowiedziach doskonale dobierał słowa posługując się znakomitą polszczyzną, co jeszcze bardziej podkreślało wymowę oraz przekaz skierowany do odbiorców zgromadzonych w muzeum. Na zakończenie tego atrakcyjnego wieczoru odbył się w muzeum niezwykły poczęstunek, gdzie wszyscy zaproszeni goście, mogli się posilić oraz prowadzić ciekawą konwersację.

Zarząd TMT