„Gdy widzę jakiś klocek, to już wiem, co z niego powstanie”.
Pochodzi z miejscowości Iwianiec na Białorusi.
Od niedawna posiada Kartę Polaka, gdyż jego dziadkowie byli Polakami z Pomorza Zachodniego.
Pracuje jako kustosz etnograf w muzeum. Prowadzi też lekcje muzealne.
Ukończył 4-letnią Zawodową Szkołę Artystyczną w Bobrujsku, ale rzeźbi, z niewielkimi przerwami od dziecka.
Rzeźbi tylko w drewnie, najchętniej w dębie i lipie.
Preferuje duże formy, ale nie ma ulubionego tematu: Po prostu lubię rzeźbić, lubię drewno. Ściętemu nadaję drugie życie.
Uczestnik wielu wystaw, nagradzany licznymi dyplomami.
Plenerów, w których brał udział już nie liczy: …plener, kilka dni w domu, potem znowu plener…
Na plenery do Polski jeździ od 3 lat. Był m.in. w Dąbrowie Tarnowskiej, Niedźwiedziu k. Zielonej Góry.
W Wierzbicy poznał Kazimierza Karwata, który poznawszy jego prace, zaprosił go do Tuchowa.
Z innymi rzeźbiarzami tworzy „białoruską grupę”, która razem pracuje i podróżuje: Na plenerach zapraszają nas do innych miejscowości.
O tuchowskim plenerze:
Każdy plener jest inny, dlatego się jeździ. Przyjeżdża, żeby spotkać kolegów, porozmawiać, nauczyć się.
Nie dostrzega konkurencji, ale współpracę. Nikt nie robi problemów i wszyscy chcą tutaj wrócić za rok.
Pobyty na plenerach traktuje jako naukę języka polskiego.
Jest autorem dwóch prac:
1. „Bociany nad Tuchowem” – Całą noc myślałem, co z tego dziurawego klocka zrobić. Potem mi się ta rzeźba śniła.
2. „Białoruski śpiewak” – Sam sobie przygrywa na ludowej harmoszce.
Na razie nie ma rzeźby marzeń: Za każdym razem chcę, żeby rzeźba była fajna. Wie, że rzeźby zostają tam, gdzie są wykonane, więc pracę traktuje jako pamiątkę z tych miejsc.
Dumny jest z rzeźby „Noc Kupały” – Chłopak z dziewczyną znajdują się w lesie w otoczeniu kwiatów i towarzystwie sowy, która jest legendą Puszczy Białoruskiej.
Ponadto:
W rzeźbieniu jeszcze nie było takiej rzeczy, której bym nie lubił.
Przy muzeum w Iwiańcu można kupić jego prace.
Ma swoją niewielką gospodarkę, którą się zajmuje.
Córka uczy się w Grodnie w szkole artystycznej a 12-letni syn już zaczyna rzeźbić.